W dniu 29 maja 2017 roku, blog oficjalnie zostaje wstrzymany- wszelkie prace nad postami i modernizację zostają anulowane.
Możliwe iż jest to mój ostatni post na blogerze, ze względu na ostatnie wydarzenia, które uświadomiły mi, że nie jestem w stanie stworzyć dobrej, wielowątkowej i zaskakującej powieści bez znacznego bagażu doświadczenia. Porwałem się na ten projekt dojść pochopnie przez co, nie jest on taki jakbym chciał- nie jest ani dobrze napisany, ani skonstruowany. Brakuje mi szkiców i poziomu, by móc prowadzić coś tak wygórowanego* jak ta fabuła, a zwyczajnie nie chcę jej poprawiać w nieskończoność.
Postanowiłem więc zakończyć to bezsensowne siłowanie się z tym opowiadaniem i przejść na coś innego- mniejszego, mniej skomplikowanego w opisie, a jednocześnie bardziej na poziomie emocjonalnym. Podjąłem decyzję by rozpocząć wszystkie pomniejsze projekty jakie dotychczas udało mi się wymyślić. Niestety nie ukażą się one na tym blogu, gdyż zamierzam je wydać- spróbować rozpocząć tą skazaną od samego początku na porażkę karierę młodego pisarzyny i pokazać ile dały mi te dwa lata pracy nad tym projektem. Liczę na to, że będziecie trzymać kciuki i chociaż pod tym postem dacie o sobie znać.
Jeśli wydam książkę informacja znajdzie się na mojej stronie na facebooku oraz być może tutaj.
Tak więc, to chyba wszystko co chciałem napisać przed wyruszeniem w tą dojść odległą wyprawę.
Wygórowane*- tak jakby ktoś się czepiał to chodzi o to, że dalej mam mnóstwo pomysłów na coś oryginalnego, własnego coś zupełnie nowego i ze względu na to, że poruszę tam wątki, w których nie posiadam ani wiedzy, ani specjalnych umiejętności opisu nie chcę tego kontynuować.
To co pisałeś nie było bezsensownym siłowaniem się . Odkryles w sobie potencjał, nowe możliwości i pokłady wyobraźni. Budowanie obrazu za pomocą słów jest mega trudnym zadaniem, a myślę, ze sprostałes temu wyzwaniu. Zycze ci spełnienia i samorealizacji, chociaz do wszystkiego należy podejsc z dystansem i nic na siłę. Zdobadź wiedzę, doświadczenie źyciowe a obraz w książce namaluje sie sam pędzlem twojego życia...
OdpowiedzUsuń